Piłkarze

Piłkarze ligi hiszpańskiej

Aktualna sytuacja w lidze hiszpańskiej wygląda naprawdę ciekawie, Espanyol kolejny raz może odebrać Barcelonie mistrzowski tytuł. Primera División, czyli właśnie liga hiszpańska, to najwyższy w kraju poziom piłkarskich zmagań, które każdego roku wyłaniają mistrza Hiszpanii. Co ciekawe, każdy zespół uczestniczący w Primera División może zarejestrować tylko trzech piłkarzy spoza Unii Europejskiej. Togoroczna liga hiszpańska to 85 edycja tych rozgrywek z kolei. Mecz finałowy odbędzie się 15.05.2016, a mistrzowskiej tytułu bronić będzie FC Barcelona. Espanyol, który jest na dobrej drodze do zwycięstwa, walczy o pierwsze miejsce od roku 2009, kiedy to piłkarze RCD Espanyol pokonali FC Barcelonę 2:1. Liga hiszpańska znajduje się na pierwszym miejscu rankingu IFFHS (Międzynarodowe Stowarzyszenie Historyków i Statystyków Futbolu). Na czele tego rankingu znalazły się także ligi angielska i brazylijska. Czego nie trudno się domyślić, liga polska nie zajęła dobrego miejsca, jesteśmy dopiero na 30 pozycji, wyprzedzając jednak USA, Urugwaj, czy Szwecję. Warto nadmienić, że zaraz po zakończeniu rozgrywek ligi hiszpańskiej rozpoczną się Mistrzostwa Europy Euro 2016. Pierwszy mecz odbędzie się 10 czerwca na stadionie Stade de France w Saint-Denis – przeciwko gospodarzom zagrają piłkarze z Rumunii.

Gra w piłkę nożną

Gra w piłkę nożną zbliża dziecko i rodzica

Gra w piłkę nożną ojca z synem to świetna zabawa na świeżym powietrzu, która pomoże wzmocnić tę niesamowitą więź. Mamy coraz mniej czasu dla swoich dzieci. Całymi dniami jesteśmy w pracy. Wieczorami natomiast jesteśmy na tyle zmęczeni, że nie poświęcamy im odpowiedniej uwagi. Warto więc zaplanować sobotnie popołudnie, aby wybrać się ze swoim synem na boisko.

Doskonałym pomysłem jest także zbudowanie drużyn ojców z synami, dzięki czemu nie tylko nasze pociechy będą miały świetną zabawę, ale również i my. Gra w piłkę nożną rozwija u dzieci sprawność ruchową, poprawia umiejętności interpersonalne, a jednocześnie uczy współpracy w grupie. Na boisku stajesz się z synem jedną drużyną, która musi osiągnąć wspólny cel.

Dzięki temu uczycie się rozmawiać, a to właśnie zrozumienie z dzieckiem będzie odgrywało wielką rolę, gdy wejdzie ono w okres dojrzewania. Im wcześniej zawiąże się przyjaźń między dzieckiem, a rodzicem, tym mniej później będzie z nim problemów wychowawczych. Dziecko musi wiedzieć, że może na Ciebie liczyć – tak jak na boisku, kiedy po Twoim podaniu strzeli zwycięską bramkę.

Robert Lewandowski na celowniku Realu – powtórka?

Saga transferowa Roberta Lewandowskiego podczas jego przenosin z Borussi Dortmund do Bayernu Monachium trwała kilka miesięcy, czy tym razem będzie tak samo?

W związku karą nałożoną na Real Madryt stanowiącą o zakazie transferowym dla królewskich przez dwa najbliższe letnie okienka transferowe media rozpoczęły swoje spekulacje o tym kogo Real spróbuje sprowadzić przed tym jak zakaz wejdzie w życie. Oczywiście liste życzeń otwiera nasz rodak Robert Lewandowski.

Forma naszego asa ostatnimi czasy naprawdę imponuje – ba! – Robert ma za sobą kilka dobrych sezonów, a po przenosinach do Bayernu nie obniżył lotów i cały czas strzela jak na zawołanie.

Mimo tego, że Bayern jasno stwierdził, że Robert Lewandowski nie jest na sprzedaż to media spekulują, że wystarczająco dobra oferta mogłaby skusić władze Bawarczyków do zmiany decyzji. A mówimy to o niebagatelnej kwocie 90 milionów euro jak podaje hiszpańska Marca.

real
Hiszpańscy fani już szykują się na ten nieprawdopodobny transfer.

O ile doniesienia te normalnie zostały by potraktowane jako mrzonki to w świetle szykującego się zakazu dla Realu wydają się być poparte pewną dozą optymizmu. Wyobrażacie sobie, że to Polak zostałby najdroższym piłkarzem świata? No cóż, wszystko jednak wskazuje na to, że do transferu nie dojdzie, ponieważ Bayern jest także światową potęgą futbolową i oddanie swojego najlepszego strzelca byłoby co najmniej mówiąc nierozsądnym posunięciem.

Real i Barcelona: konsorcja sportowo – finansowe

Dwa największe kluby Hiszpanii, a także plasujące się w pierwszej piątce najpopularniejszych na świecie to już nie tylko kluby sportowe, ale także świetnie funkcjonujące konsorcja sportowo – finansowe.

barcelona real za mecz
Zarobki klubów za jeden dzień meczowy

Przez wiele lat gry na najwyższym poziomie kluby te wyrobiły sobie niezaprzeczalną markę. Kiedy słyszymy o kolejnym transferze za wiele milionów euro jesteśmy pod wrażeniem, jednak to tylko malutka część tego ciasta, kluby te obracają dużo większymi kwotami i wydaje się, że sport czasami może schodzić na drugi plan.

Warto przytoczyć, że Real obecnie jest najwięcej wartym klubem z wynikiem 3,44 miliarda dolarów, a Barcelona jest tuż zanim z wartością 3,2 miliarda dolarów. Ten wynik jasno stawia sprawę, a te kluby pośród globalnych konsorcjów. Oczywiście ideą ich powstania był tylko sport, jednak tendencję jakie zmieniały się przez lata doprowadziły do sytuacji gdzie wszystkie inne składowe działania klubu przerosły aspekt sportowy.

Tak naprawdę wyniki sprzedaży praw telewizyjnych, gadżetów klubowych, czy choćby meczów w turnee często są ważniejsze od osiąganych wyników sportowych. Oczywiście zależność jest prosta i to dobre wyniki przyciągają kolejnych fanów do klubów, a tym samym kolejnych potencjalnych klientów.

Jednak niewątpliwym minusem takiego stanu rzeczy jest zejście rywalizacji sportowej na drugi plan, gdzie zasady fair play, czy uczciwe współzawodnictwo jest często przeżytkiem, który powoli odchodzi do lamusa.

Barcelona wygrywa z Realem w kwestiach finansowych

FC Barcelona i Real Madryt walczą ze sobą praktycznie pod każdym względem – nie tylko na boisku, lecz również na przykład w takich kwestiach, jak finanse. Okazuje się, że Barcelona pod tym względem wypada zdecydowanie lepiej. Przy mniejszych nakładach finansowych odnosi zdecydowanie większe sukcesy. 

Oszczędność na transferach zawodników

FC Barcelona szczególnie dobrze radzi sobie z wydatkami przeznaczanymi na transfery zawodników. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat na ten cel klub przeznaczył jedynie 663,7 miliona euro. “Jedynie”, dlatego że ta kwota jest aż dwa razy mniejsza w porównaniu do kosztów, jakie poniósł Real Madryt. Trzeba przy tym zaznaczyć, że zawarcie kontraktu z jednym zawodnikiem to koszt rzędu kilkudziesięciu lub nawet ponad stu milionów euro. Kontrakt FC Barcelony z brazylijskim piłkarzem Neymarem kosztował klub ponad 57 milionów euro.

Neymar
Kontrakt FC Barcelony z Neymarem kosztował klub ponad 57 milionów euro.

Wydatki Realu Madryt na nowych zawodników

Real Madryt zaczął przeznaczać na zakup nowych zawodników zdecydowanie większe kwoty, gdy funkcję prezesa objął Jose Angel Sanchez. To właśnie z jego inicjatywy w klubie przez dłuższy lub krótszy czas można było obserwować takie gwiazdy sportu, jak Figo, Ronaldo czy Zidane. Największe koszty, jak można się domyślać, Real Madryt musiał pokryć za zaproszenie do gry w zespole Cristiana Ronaldo. Jak można przeczytać na Onet.pl,  kontrakt z nim kosztował klub 94 miliony dolarów i jest jak do tej pory najdroższym kontraktem z zawodnikiem zawartym przez Real Madryt.

Pisanie o tak dużych kwotach odrobinę mnie przytłacza, gdyż jako zwykły człowiek ledwo wiążę koniec z końcem. Na szczęście, ostatnio skorzystałem z oferty pożyczkowej ekspreskasa.pl . Nie mogłem, co prawda, pożyczyć paru milionów, ale udało mi się uzyskać kilka tysięcy złotych na pokrycie kosztów remontu. To jednak trochę inny temat, o którym może napiszę Wam w kolejnym poście!

 

 

Barcelona – potęga XXI wieku

Ostatni sezon pokazał to co naprawdę ciężko przyjdzie przełknąć fanom Realu. Mianowicie po kolejnych sukcesach Barcelony możemy jasno stwierdzić, że jest to obecnie najlepsza drużyna XXI wieku. Oczywiście przynajmniej jego pierwszych 20 lat.

Czy za panowania trenera Guardioli, który został okrzyknięty twórcą potęgi Barcy, czy to po jego odejściu drużyna ta z sezonu na sezon pokazuje, że nie ma sobie równych. Wielu sceptyków twierdziło, że drużyna zacznie podupadać kiedy największe jej gwiazdy i trzonowe postacie takie jak Puyol, Xavi czy Iniesta zaczną przechodzić na emeryturę.

fc-barcelona-5a

Nic jednak takiego się nie stało – prezes Barcy potrafił ich zastąpić równie utalentowanymi zawodnikami, którzy napewno nadrabiali wolą gry i ambicją.

Oczywiście swoją ręke do tego tytułu przyłożył także Leo Messi, który wydaje mi się, że ma większą rolę w takim sukcesie Barcelony niż trener Guardiola. Zawodnik ten niewątpliwie jest jednym z najlepszych napastników w historii piłki nożnej. A jego przywództwo w drużynie jest nie do zakwestionowania.

Wiele osób ze środowiska Barcelony twierdzi nawet, że to Messi dzięki swojej świetnej grze miał specjalne względy u prezesa Barcy i miał prawo ignorować nawet pewne zalecenia trenera jeśli tylko uważał je za niesłuszne. Oczywistym jest, że jeśli uznał, że z którymś zawodnikiem mu się źle współpracuje to nie będzie on grał.

Na czasie – Lewandowski w Realu?

Tak, tak – wiem, że brzmi to trochę nieprawdopodobnie, aczkolwiek menadżer, który przewidział przyjście do Realu Garetha Bale stwierdził na łamach jednej z gazet, że Real szykuje się do złożenia oferty wartej około 40 milionów euro za Roberta Lewandowskiego.

Należy wspomnieć, że jeszcze zanim Robert Lewandowski trafił do Monachium to prezes Florention Perez wyrażał chęć sprowadzenia go do Realu, szczególnie po meczu tych drużyn w lidze mistrzów gdzie Lewy strzelił 4 bramki.

Lewandowski i Ronaldo - możliwe, że w następnym sezonie w tych samych barwach
Lewandowski i Ronaldo – możliwe, że w następnym sezonie w tych samych barwach

Można by powiedzieć, że Bayern po roku nie będzie chciał go oddać, aczkolwiek biorąc pod uwagę specyficzne metody taktyczne Josepa Guardioli staje się to bardziej prawdopodobne. Pep wystawia Lewandowskiego coraz częściej na skrzydle co ewidentnie marnuje jego potencjał jako idealne wysuniętego środkowego napastnika. Musi też wtedy walczyć o miejsce z Robbenem i Riberym – którzy naturalnie grają na tych pozycjach co sprawia, że będzie mu się trudno przebić. Kolejnym faktem jest, że Lewandowski nie bardzo pasuje do taktyki Guardioli i nie strzela tak wielu bramek jak w Borussi.

Osobiście byłem rozczarowany jak Robert trafił do Bayernu, liczyłem właśnie, że trafi do Realu, a tam zastąpi Benzeme. Wydaje się, że idealnie pasowałby do ich taktyki i sprawdziłby się na środku wspomagany ze szkrzydeł przez Ronaldo, Bale-a czy Rodrigueza. Pozatym kolejny Polak w Galacticos to byłoby coś – szczególnie jeśli na dobre zadomowił by się w pierwszym składzie.

Suarez – czyżby talent jednego klubu?

Jak wiemy Luis Suarez przeszedł do Barcelony za ponad 80 milionów euro – wcześniej zaliczył kilka dobrych sezonów w Liverpoolu z ostatnim wręcz fenomenalnym. Jego przyjście do Barcelony miało sprawić, że atak tej drużyny będzie nie do zatrzymania…

Suarez pudłuje
Suarez pudłuje

Jednak tak się nie stało. Suarez jak narazie zawodzi jeśli chodzi o skuteczność, co prawda od czasu do czasu asystuje, a nawet strzela to jest daleki od statystyk, które śrubował w FC Liverpoolu. Jak narazie dostaje on wciąż szanse, aby się rozkręcić. Zaufanie Luisa Enrique jest dla tego zawodnika wciąż wysokie.

Z jednej strony należy zrozumieć sytuacje, ponieważ Suarez przyszedł do drużyny, w której jest już super strzelec, mianowicie Leo Messi, a drużyna po przyjściu snajpera nie zacznie nagle strzelać dwukrotnie więcej bramek. Niestety futbol tak nie działa.

Z drugiej strony jeśli drużyna wykłada tak rekordową sumę za zawodnika to oczekuje się od niego, że zacznie strzelać bramki już w pierwszych meczach. Ten transfer przypomina mi transfer Kaki. W tym samym czasie do Realu Madryt przeszedł Cristiano Ronaldo i momentalnie stał się najlepszym strzelcem drużyny, natomiast Kaka, który był objawieniem w AC Milan nagle zszedł na drugi plan. Coraz większa presja i brak formy doprowadziły do tego, że zawodnik po kilku średnich sezonach odszedł z klubu. I przeczuwam, że tak może być z Suarezem.

Messi – czy to schyłek legendy?

Messi – przez wszystkich znany – przez wielu uwielmiany, przez niektórych nawet porównywany do boskiego Diego Maradony. Czy zasłużenie? Cóż może Messi nie odniósł tak wielu sukcesów na arenie futbolu międzynarodowego ale piłka nożna się zmienia i rozgrywki między państwowe tracą powoli na prestiżu i to osiągnięcia klubowe stają się coraz ważniejsze.

messi

Tak jak wspominałem Messi nie może poszczycić się wieloma bramkami w mistrzostwach świata czy sukcesami reprezentacyjnymi jak mistrzostwo świata (oprócz udziału w ostatnim finale). Natomiast jeśli chodzi o jego karierę klubową – to już co innego. Został przez wielu fanów Barcelony okrzyknięty najlepszym napastnikiem w historii tego klubu. Statystyki mówią same za siebie – Messi jest niedościgniony pod względem zdobytych bramek. Barcelona zaiwestowała w tego młodzieńca i moim zdaniem już dawno spłacił swój dług, ale czy to przypadkiem koniec jego bajecznej formy?

O ile Messi grał fenomenalnie za czasów kiedy to Guardiola był trenerem teraz radzi sobie nieco gorzej. Ciężko tu mówić o zgaśnięciu jego gwiazdy, aczkolwiek radzi sobie troszkę gorzej. Strzela bramki na zawołanie ale widać u niego niepokojące przesłanki. Butność – często stawia się trenerowi (raz nawet odmówił zejścia z boiska), widać u niego pewne niepokojące objawy zdrowotne (wymiotował nie raz przed meczem lub tuż po jego zakończeniu). Mimo tego wszystkiego – i tego, że to Cristiano Ronaldo góruje nad nim w kategori najlepszego piłkarza globu to Messi moim zdaniem cały czas może pokazać swoje i wciąż utrzmuje prym wśród najlepszych piłkarzy w FC Barcelonie. A wszystko to czego ktoś się czepia wynika z przygaszenia jego gwiazdy przez chwilowy brak trofeów zdobywanych przez Barcelone.

Suarez kontra Kroos – kto się bardziej przyda?

No tak, napewno słyszeliście o dwóch najgłośniejszych transferach w FC Barcelonie i Realu Madryt. Każdy ma swoje zdanie na temat kto się przyda bardziej, i który transfer należy uznać za najważniejszy. Moim zdanie właśnie te dwa zakupy były kluczowe w tym okienku transferowym dla analizowanych klubów.

Kroos kontra Suarez
Kroos kontra Suarez

Z jednej strony mamy Luisa Suareza, który kosztował około 80 milionów euro i właśnie niedawno skończyło się jego zawieszenia za ugryzienie Chelliniego na mundialu. Swoją drogą niesamowicie głupie i nieprofesjonalne zachowanie. Zastanówmy się czy kolejny napastnik w FC Barcelonie był potrzebny – to po pierwsze. Cóż nie da się ukryć, że dysponując Messim, Neymarem, Pedro i do niedawna Sanchezem w Barcy miał kto strzelać bramki… troszkę dziwne przeznaczać taką kwotę na zawodnika, który jest typowym strzelcem stojącym na szpicy. Jednak w Barcelonie Suarez przejął rolę Sancheza, który atakował ze skrzydła schodząc do środka i jak narazie nie strzelił żadnej bramki…

Z drugiej strony mamy Toniego Kroosa – gwiazdę reprezentacji Niemiec z mundialu. Kroos to typowy podawacz – porównałbym do Xaviego w Barcelonie – Real zdecydował się na ten zakup, ponieważ oddał Angela Di Marię do Manchesteru United, a Xabiego Alonso do Bayernu Monachium tym samym robiąc miejsce dla Kroosa, który od początku zaczął grać kluczową rolę w środku pola w taktyce Ancellotiego.

Tym samym moim skromnym zdaniem transfer Kroosa był zdecydowanie bardziej przemyślany i postawił Real w lepszej sytuacji niż FC Barcelonę, szczególnie z uwagi na niedawną kontuzję Iniesty.